STANOWISKO ZARZĄDU STOWARZYSZENIA OSIEDLE BAŁTYK W GRZYBOWIE W SPRAWIE SYTUACJI NA OSIEDLU PO OSTATNICH AKTACH WANDALIZMU – 31.08.2019
Zarząd Stowarzyszenia od dawna obserwuje narastające podziały właścicieli nieruchomości na tych co podpisali i tych co nie podpisali aktu zakupu udziałów w częściach wspólnych Osiedla. Z tą różnicą, że ci którzy nie podpisali nie krytykują zachowań pozostałych. Pamiętamy sytuację z 2016 roku kiedy tworzyliśmy Stowarzyszenie. Nasze stanowisko było jasne i spójne:
- Chcieliśmy inwentaryzacji części wspólnych oraz dokładnego opisania co ukryte jest za numerami działek wpisanych do księgi wieczystej. Były dyrektor Spółki Bałtyk przyznał nam racje i potwierdził, że jest na taką czynność przygotowany. Mimo obietnic składanych przez prokurenta nigdy nie powstała taka inwentaryzacja. Deweloper chciał wykorzystać niewiedzę właścicieli nieruchomości w celu umocowania nowo utworzonej spółki Osiedle Bałtyk Administracja w roli administratora.
- Chcieliśmy transparentnego przedstawienia kosztów administrowania częściami wspólnymi i nie doczekaliśmy się. Natomiast były próby podnoszenia opłat bez konkretnego uzasadnienia ale po naszych protestach w 2016 roku, wycofano się z tych pomysłów.
- Jako priorytet uznaliśmy przekazanie sieci wodno-kanalizacyjnej do MWiK w Kołobrzegu. Okazało się wówczas, że deweloper złożył spółce wodociągowej ofertę sprzedaży sieci wybudowanych z naszych środków za kilkaset tysięcy PLN. Po naszych staraniach deweloper wystąpił do MWiK o przejęcie sieci wod-kan. Rozmowy z udziałem Prezydenta Kołobrzegu przebiegały pomyślnie do momentu kiedy wyszło na jaw, że są rozbieżności pomiędzy dokumentacją a stanem faktycznym. MWiK był zmuszony odmówić przejęcia. Od początku uważaliśmy, że sieci podobnie jak i inne elementy części wspólnych będą kartą przetargową dla Spółki Osiedle Bałtyk, aby nawet po przejęciu części wspólnych przez mieszkańców wyłonić administratora bez postępowania konkursowego. I tak jest obecnie.
- Uzyskaliśmy obietnicę od prokurenta spółki Bałtyk, aby pomieszczenie ochrony weszło w skład części wspólnych. To także okazało się obietnicą bez pokrycia a pomieszczenie przekazano nowo utworzonej Spółce Bałtyk Administracja, która natychmiast je wydzierżawiła Spółce Bałtyk a kosztami dzierżawy obciążono właścicieli nieruchomości.
- Proponowaliśmy utworzenie funduszu remontowego w celu przeprowadzania planowanych remontów i pokrycia napraw kosztów awarii. Niestety to nie znalazło zrozumienia ani u dewelopera ani nowego administratora Spółki Osiedle Bałtyk Administracja.
- Prowadziliśmy rozmowy z Prezesem Spółki Osiedle Bałtyk, aby przekazał więcej samodzielności prokurentowi, bo kontakty z prezesem w Kanadzie były utrudnione a decyzje odwlekane. Prezes obiecał i słowa nie dotrzymał.
- Chcieliśmy, aby Spółka Osiedle Bałtyk Administracja przedstawiła projekt umowy o administrowanie i precyzyjnie określiła warunki i koszty. Pierwsi podpisujący akty notarialne nie znali ich treści i zapoznawali się dopiero w kancelarii notarialnej.
- Ponad miesiąc czekaliśmy na ujawnienie treści umowy z 27.04.2017 o przekazaniu czynności administrowania osiedlem przez Spółkę Osiedle Bałtyk spółce Osiedle Bałtyk Administracja i wpisaniu nowego administratora do księgi wieczystej części wspólnych.
- Nasze rozgoryczenie rosło i rosły także szeregi Stowarzyszenia.
- Spółka Osiedle Bałtyk Administracja nie reagowała na żadne z naszych postulatów racjonalizujących administrowanie osiedlem.
- Nie widząc możliwości osiągnięcia zamierzonych celów postanowiliśmy wstrzymać płatności za administrowanie lub ograniczyć je do wysokości zawartych w aktach notarialnych. Utworzyliśmy konto depozytowe, aby w razie potrzeby pokryć zaległości bez odsetek.
Mieliśmy nadzieję, że to zobliguje Spółkę do przedstawienia dokumentów technicznego odbioru budowy. Fakt zakończenia budowy był warunkiem podpisania nowych aktów notarialnych zawierających przejęcie części wspólnych. Do dziś nie otrzymał nikt takiego dokumentu a budowa nadal jak widać trwa. - Kiedy Administrator wypowiedział usługę na zarządzanie osiedlem zostały otwarte bramy, usunięta ochrona i wyłączone oświetlenie ulic.
- Po przejęciu Spółki Osiedle Bałtyk Administracja przez nowy zarząd rozpoczęła się nagonka na Stowarzyszenie.
- Nowy właściciel spółki pozostawił dotychczasową treść aktów notarialnych części wspólnych niekorzystną dla właścicieli nieruchomości mimo kompromisowych propozycji Stowarzyszenia.
- Aby nakłonić wszystkich do zachowań korzystnych dla spółki użyto szantażu – zamknięto bramy i wymieniono piloty na nowe pozbawiając niepokornych swobodnego poruszania się i uniemożliwiając korzystanie z posiadanych pilotów. Nowe piloty mogli kupić tylko ci, którzy podpisali nowe akty notarialne.
- Zaproponowana wysokość kosztów usług świadczonych na rzecz osiedla i kosztów administrowania nie była udokumentowana szczegółową kalkulacją
- Przedstawienie tzw. porozumienia dla tych którzy nie podpisali aktów notarialnych było równie niekorzystne i nie konsultowane z zainteresowanymi.
- Wszelkie próby braku akceptacji dla takich działań wywoływały przejawy agresji ze strony Administratora.
- Na zebraniach właścicieli udziałów części wspólnych coraz częściej dochodziło do ataków na tych co nie podpisali. Dochodziło do wezwań pt. „Niech wstaną ci którzy nie podpisali, bo nie płacą a korzystają”.
- Doszło do sporów sądowych o naruszenie posiadania, które trwają i to jeszcze bardziej wzmogło agresję. Wzmogło to także akty przemocy wobec tych co nie podpisali aktów przejęcia części wspólnych: hejt w mediach społecznościowych i lokalnych stronach informacyjnych.
- Administrator nie reagował na przejawy agresji czując satysfakcję zapewne, że podzielić to znaczy rządzić.
- Obecnie jesteśmy na kolejnym etapie konfliktu, który od słów przerodził się w czyny.
- Dokonano aktów dewastacji części wspólnych i szkalowania współmieszkańców bez widocznej reakcji administratora: oklejanie samochodów, filmowanie i ubliżanie mieszkańcom korzystającym z części wspólnych, zaklejanie zamków w drzwiach powodujących trwałe ich uszkodzenie i potrzebę wymiany, przynoszenie pod drzwi wyrzucanych śmieci, malowanie ulic karygodnymi napisami, wywieszanie hejtujących banerów. Czyny te były zgłaszane do organów ścigania.
- Administrator przez swojego prokurenta oświadczył, że pomalowanie karygodnego napisu przed nieruchomością na Spacerowej 13 i wywieszenie haniebnego banneru to: „Napis na drodze to na 100% prowokacja aloiza”. To doskonały przykład podjudzania do dalszej przemocy, gdyż każdy widzący zapis video zaprzeczy twierdzeniu pani prokurent.
- Okazało się, że mając ochronę fizyczną i elektroniczny monitoring prokurent nie potępił tego aktu wandalizmu. Napis i banner wiszą do tej pory i straszą mieszkańców i naszych gości.
- Kolejne zgłoszenie do prokuratury i organów ścigania nie polepszają sytuacji a następnym ruchem wandali mogą być zniszczenia mienia prywatnego.
Części wspólne zostały wybudowane z pieniędzy wszystkich właścicieli nieruchomości i takie są zapisy w aktach notarialnych zakupu nieruchomości, więc uzurpowanie sobie prawa do bezpardonowego narzucania rozwiązań niekorzystnych dla właścicieli nieruchomości nie mieści się we współczesnych standardach. Nie ma naszej zgody na skłócanie mieszkańców i granie na waśniach. Rolą administratora jest łączyć a nie skłócać! Może administratorowi będzie łatwiej zrozumieć problemy jak do niego dotrze, że to mieszkańcy są pracodawcami administratora a nie odwrotnie.
Wzywamy zatem spółkę administrującą osiedlem do zatrzymania agresji i rozpoczęcia rozmów z tymi, których wątpliwości nie zostały rozwiane. Kolejne propozycje zwielokrotnienia wysokości opłat niosą ze sobą tylko eskalację konfliktu.
Zarząd Stowarzyszenia Osiedle Bałtyk deklaruje chęć spotkania z Zarządem Spółki Bałtyk Administracja w celu omówienia sytuacji na Osiedlu Bałtyk i pilnego zażegnania istniejącego konfliktu. Oczekujemy na określenie terminu i miejsca spotkania.
Grzybowo 31.08.2019 Zarząd Stowarzyszenia
Zapis video aktu wandalizmu: